Tak jest dzisiaj. Po wszelkich przygotowaniach, kroplówkach i badaniach, dotarłam do miejsca, o które najbardziej chodziło. Zostałam podłączona na 24h przynajmniej na razie. Wiem, że są osoby, którym może się nie podobać moja transmisja "na żywo", ale szczere - mam Was w nosie. Ci co nie chcą, niech po prostu nie czytają. Jakież to proste, prawda? :-D :-D
Dla mnie pisanie jest swego rodzaju terapią, więc wszystkich "ludziów", którym się to niepodoba mam w nosie :)
Najważniejsza jest dla mnie moja rodzina i mój najukochańszy mężczyzna, bez którego nie czuła bym się tak dobrze psychicznie. Kocham Cię ❤
Komentarze
Prześlij komentarz