Przejdź do głównej zawartości

Idzie "rak" nieborak....

Witajcie, a może witojcie? 
Chcę się Wam pochwalić, że zebrałam potrzebną ilość komórek macierzystych na przeszczep.
Ale zacznijmy od początku...
Teraz odbyła się teoretycznie ostatnia chemia przed przeszczepem. 2 tyg siedzenia na oddziale, po czym zostałam przetransportowana na bardziej sterylny i zamknięty blok B oddziału hematologii. No tam się można poczuć jak w więzieniu. Wyjść na korytarz nie wolno, okien otworzyć nie wolno, pokoje dwuosobowe. Dobrze, że jeść wolno.
Któregoś dnia szybka akcja, odrywają mnie od śniadania i szybko na blok operacyjny, żeby założyć wklucie.
Mam już jedno, ale zwykłe centralne, a to jest grube, specjalne do poboru komórek.
No i teraz gdzie je zamontować???
Lekarz wymyślił pachwina, ale zdziwił się jak na USG nie pokazało mu żył.
Więc została szyja. Gruby wężyk w szyi. No cóż lepiej w szyi niż...
Później jazda na RTG, żeby zobaczyć czy dobrze założone.
Następnie lekarz przyleciał na oddział i mówi, że mam z nim iść do zabiegowego, bo trzeba wyciągnąć ten wężyk 2cm, gdyż za głęboko jest włożony.
To wszystko jest z dwóch stron przyszyte po jednej pętelce, więc musiał wyciągnąć szwy, wyciągnąć rurkę 2cm jak chcieli i zszyć.....
No i pytanie: "szyjemy na żywca"?
No szyjemy - odpowiadam.
To są dwa ukłucia, a jakby miał dać znieczulenie, to już jedno ukłucie odchodzi i zostaje tylko jedno. To przecież sensu nie było znieczulać.
Więc byłam szyta na żywca.
Później znowu RTG żeby sprawdzić, czy na 100% dobrze.
Jak już wszystko było ok, to wzięli mnie na pobór komórek, bo już się tyle uzbierało, że nie mogli czekać. Dlatego taka akcja od samego rana.
Wieczorem dowiedziałam się, że uzbierałam potrzebną ilość i można wyjąć wężyk.
Jednak lekarz tak mocno zszył, że pielęgniarka nie miała jak się dostać, żeby skalpelem odciąć pętelki, bo tak mocno zaciągnął, że razem ze skórą.
Całe szczęście, jakoś się udało. Aż miałam płytki oddech, żeby tylko ręki pielęgniarki nie poruszyć, bo skalpel przy mojej szyi nie brzmi przyjemnie.
No to wyciągamy...
Jak chlusnęło krwią.... To brakło nam gazików, a wyciągają tego przecież pełno, więc wprawa jest.
Jak na filmie, gdzie trzymają się za szyję, a krew się leje.
nocóż takie skojarzenie.
Ale w końcu udało się zatamować...
Więc takie przeżycia mi zapewniają w szpitalu.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

FENTY BEAUTY w Polsce

Witajcie, każdy się ekscytuje, to poekscytuję się również i ja :) Największy news ostatnich dni: Fenty Beauty wchodzi do polskiej Sephory! Ale może od początku.. Firma Fenty Beauty rozpocząła swoją działalność rok temu. Rihanna chciała wejść na rynek z przytupem i tak też się stało. Markę pokochali praktycznie wszyscy blogerzy i vlogerzy na całym świecie, a światowi makijażyści wykorzystują kosmetyki w swojej pracy. Fenty Beauty oferuje wszystko, czego potrzebujemy do makijażu twarzy, od bazy pod podkład, przez różnokolorowe rozświetlacze, aż po pędzle, którymi ten makijaż możemy wykonać. Jak wspomniałam na początku, już 7 września 2018 r. marka Rihanny będzie miała swoją premierę w Polsce. Czy wszystko znajdzie się w asortymencie? Raczej tak, a przynajmniej większość oferowanych kosmetyków. Jakie będą ceny? No niestety, dla tych, którzy myślą, że za niską kwotę uzupełnią kosmetyczkę, to grubo się mylą. Produkty nie będą należały do najtańszych. Będą one stały na

Queen of Soul

Praktycznie każdy człowiek na tej planecie zna cudowny soulowy głos i cudną kobietę, jaką była Aretha Franklin. Amerykańska piosenkarka soulowa i bluesowa. Była nazywana „Królową soulu” i jedną z najpopularniejszych przedstawicielek tego gatunku obok wykonawców, takich jak:  Sam Cooke ,  Ray Charles ,  Stevie Wonder ,  Nina Simone  czy Al Green. W swej długiej karierze zdobyła aż 18 nagród  Grammy . Była pierwszą kobietą, która została przyjęta do  Rock and Roll Hall of Fame [4] . Do jej największych przebojów należą słynne utwory: „ Respect ”, „ I Say a Little Prayer ”, a także „ (You Make Me Feel Like) A Natural Woman ”, „Day Dreaming”, „Jump to It”, „Freeway of Love” czy „A Rose Is Still a Rose”, które pamiętać będziemy na zawsze.  Urodziła się 25 marca 1942 w Memphis w Tennessee  jako córka Barbary Vernice Franklin pianistki i wokalistki, i Clarence’a LaVaughna „C. L.” Franklina  baptystycznego  kaznodziei i obrońcy  praw człowieka  z  Shelby . Miała dwie siostry – 

Serial, który polecam...

Siedząc wieczorem na kanapie, zastanawiałam się, co mam obejrzeć...? Na Netflix wskoczyła mi propozycja nowego serialu "Emily w Paryżu". Stwierdziłam - zobaczę... Okazała się strzałem w dziesiątkę! Zabawna historia młodej dziewczyny, piękne zdjęcia Paryża i bajeczne kolorowe stroje nijak nie przypominają nudnych ciuchów, które widujemy na ulicy.  Serial opowiada perypetie tytułowej Emily, która przenosi się na rok do Paryża, wysłana przez agencję reklamy, w której pracuje.  Nowi ludzie, nowe obowiązki, nowe wyzwania i On.... Nowy, przystojny, francuski sąsiad... świetny serial dla każdej kobiety, a nawet mężczyzny. Lekki, przyjemny, z pięknymi sceneriami i zdjęciami. Zdecydowanie polecam, jako odskocznia od codzienności! Przyjemnie przenieść się do romantycznego i nastrojowego Paryża w szary i leniwy wieczór :)