Przejdź do głównej zawartości

Z życia wzięte, czyli idzie rak, nieborak...

Witajcie Kochani po długiej przerwie!

Dawno się do Was nie odzywałam i powiem Wam, że nawet nie mam na to żadnego usprawiedliwienia.

Mea culpa.

Przychodzę do Was z tematem suplementacji podczas leczenia onkologicznego.

Jak wiecie chorowałam na raka, więc ten temat jest mi bardzo bliski. Wiele osób znajomych, rodziny czy innych pacjentów udziela sobie rad w sprawach leczenia, diet i suplementacji.

Niestety nauka na ten temat wygląda trochę inaczej.

Każdy chce w tym okresie prowadzić bardzo zdrowy tryb życia. Każdy coś przeczytał, usłyszał, ale obejrzał jakiś „mądry” film (na ogół w internecie). Prawda jest jednak zupełnie inna…

Lecząc się przez długi okres czasu, nieraz słyszałam, że witamina C działa cuda. Wiele osób chodziło na wlewy dożylne. Wiele osób też sprowadzało tę dobroczynną witaminę z zagranicy, żeby przyjmować duże jej dawki.

Pamiętam, jak mnie sporo osób do niej przekonywało. Niestety mit witaminy C bardzo mocno krąży po oddziałach onkologicznych.

Niestety. Trochę poczytałam na ten temat, w szczególności wywiady w lekarzami.

Jak się okazuje, witamina C jest dobrodziejstwem, ale dla osób zdrowych. Faktycznie pomaga w zdobywaniu odporności i utrzymywaniu jej. Jednak nie dla osób leczonych onkologicznie.

Witamina C przyjmowana w dużych dawkach, czy to w postaci tabletek, czy pod postacią wlewów może wywołać kamicę nerkową albo uporczywą biegunkę. Nie wszyscy niestety, zdają sobie sprawę, że takie skutki dla pacjentów mogą być bardzo groźne.

Drugą sprawą są amigdaliny.

Amigdaliny, to nic innego, jak witamina B17. Znajdziemy je w nasionach migdałowca zwyczajnego, pigwy pospolitej, czeremchy, moreli, wiśni, śliw oraz brzoskwiń. Amigdalina najczęściej przyjmowana jest pod postacią wlewów albo tabletek. Niestety jest ona bardzo niebezpieczna dla osób leczonych onkologicznie, ponieważ można się zatruć cyjankami. Konsekwencje są takie, że może uszkadzać wątrobę i szpik, prowadzić do niewydolności nerek czy powodować małopłytkowość.

Czyli są po prostu niebezpieczne w tego typu leczeniach. Wielu pacjentów nie zdaje sobie z tego sprawy, co przekłada się na cały proces leczenia.

Na swojej drodze również spotkałam osoby, które zachwalały mi „dobroczynne” działanie amigdalinów. Proponowały mi, abym jadła pestki moreli. Niestety one także mogą nasilić skutki uboczne takiego leczenia. Mogą prowadzić do nasilenia się biegunek, wzdęć brzucha, nudności, wymiotów, a nawet je prowokować.

Jak widać nie dajmy się zwariować. Zaufajmy lekarzom, bo jednak oni wiedzą lepiej co można, a czego nie przy takim leczeniu.

Pamiętajmy o umiarze, który jest dobry w każdej sytuacji.

Mam nadzieję, że trochę Wam pomogłam rozwiać wątpliwości 😊

Chciałabym co jakiś czas zamieszczać tutaj posty o podobnej tematyce. Pamiętajcie, że nie jestem lekarzem, a tylko pacjentem po przebytym ostrym leczeniu oknologicznym. Wszystko przedstawiam na swoim przykładzie.

 

Pozdrawiam Was cieplutko.

Di

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

FENTY BEAUTY w Polsce

Witajcie, każdy się ekscytuje, to poekscytuję się również i ja :) Największy news ostatnich dni: Fenty Beauty wchodzi do polskiej Sephory! Ale może od początku.. Firma Fenty Beauty rozpocząła swoją działalność rok temu. Rihanna chciała wejść na rynek z przytupem i tak też się stało. Markę pokochali praktycznie wszyscy blogerzy i vlogerzy na całym świecie, a światowi makijażyści wykorzystują kosmetyki w swojej pracy. Fenty Beauty oferuje wszystko, czego potrzebujemy do makijażu twarzy, od bazy pod podkład, przez różnokolorowe rozświetlacze, aż po pędzle, którymi ten makijaż możemy wykonać. Jak wspomniałam na początku, już 7 września 2018 r. marka Rihanny będzie miała swoją premierę w Polsce. Czy wszystko znajdzie się w asortymencie? Raczej tak, a przynajmniej większość oferowanych kosmetyków. Jakie będą ceny? No niestety, dla tych, którzy myślą, że za niską kwotę uzupełnią kosmetyczkę, to grubo się mylą. Produkty nie będą należały do najtańszych. Będą one stały na

Queen of Soul

Praktycznie każdy człowiek na tej planecie zna cudowny soulowy głos i cudną kobietę, jaką była Aretha Franklin. Amerykańska piosenkarka soulowa i bluesowa. Była nazywana „Królową soulu” i jedną z najpopularniejszych przedstawicielek tego gatunku obok wykonawców, takich jak:  Sam Cooke ,  Ray Charles ,  Stevie Wonder ,  Nina Simone  czy Al Green. W swej długiej karierze zdobyła aż 18 nagród  Grammy . Była pierwszą kobietą, która została przyjęta do  Rock and Roll Hall of Fame [4] . Do jej największych przebojów należą słynne utwory: „ Respect ”, „ I Say a Little Prayer ”, a także „ (You Make Me Feel Like) A Natural Woman ”, „Day Dreaming”, „Jump to It”, „Freeway of Love” czy „A Rose Is Still a Rose”, które pamiętać będziemy na zawsze.  Urodziła się 25 marca 1942 w Memphis w Tennessee  jako córka Barbary Vernice Franklin pianistki i wokalistki, i Clarence’a LaVaughna „C. L.” Franklina  baptystycznego  kaznodziei i obrońcy  praw człowieka  z  Shelby . Miała dwie siostry – 

Serial, który polecam...

Siedząc wieczorem na kanapie, zastanawiałam się, co mam obejrzeć...? Na Netflix wskoczyła mi propozycja nowego serialu "Emily w Paryżu". Stwierdziłam - zobaczę... Okazała się strzałem w dziesiątkę! Zabawna historia młodej dziewczyny, piękne zdjęcia Paryża i bajeczne kolorowe stroje nijak nie przypominają nudnych ciuchów, które widujemy na ulicy.  Serial opowiada perypetie tytułowej Emily, która przenosi się na rok do Paryża, wysłana przez agencję reklamy, w której pracuje.  Nowi ludzie, nowe obowiązki, nowe wyzwania i On.... Nowy, przystojny, francuski sąsiad... świetny serial dla każdej kobiety, a nawet mężczyzny. Lekki, przyjemny, z pięknymi sceneriami i zdjęciami. Zdecydowanie polecam, jako odskocznia od codzienności! Przyjemnie przenieść się do romantycznego i nastrojowego Paryża w szary i leniwy wieczór :)